Porażką 0:7 zakończył się wyjazd UKS-u 141 Warszawa do Jadowa, gdzie miejscowa Korona zaaplikowała podopiecznym Michała Godłozy siedem bramek, nie tracąc przy tym żadnej.
– Ciężko mówić, aby to był mecz. Dodatkowo murawa na pewno nie przypominała boiska – technika nie miała żadnego znaczenia. Obecnie gra przeciwko zawodnikom mierzącym powyżej 180cm, na zasadzie kto dalej wybije jest dla nas poza zasięgiem – ocenił trener Michał Godłoza.